Import broni białej spoza UE

[radko7]

Witam, pozwoliłem sobie założyć ten temat w dziale nie dotyczącym broni białej, choć po części jest ona przedmiotem mojej "troski".
Mianowicie...

Czy ktoś z Was, ma jakiekolwiek doświadczenie z importem broni białej z USA? Jak wiadomo, za oceanem tego pełno, a i ceny w porównaniu do europejskich bardzo atrakcyjne. Interesuje mnie konkretnie stan prawno-skarbowy w tym temacie. Sam jeszcze nie podjąłem ryzyka kupna broni w USA bezpośrednio do Polski, ale muszę przyznać że pokusa jest wielka.

Z tego co wyczytałem w polskim prawie, przedmioty kolekcjonerskie, antyki etc. podlegają ocleniu i uiszczeniu podatku VAT. I mam tutaj pewien problem, ponieważ antykiem w polskim prawie jest przedmiot mający co najmniej 100 lat. Czyli wychodzi z tego że przedmioty wyprodukowane po 1920 roku nie powinny podlegać ocleniu. Wiem też, że ten fakt trzeba celnikowi udowodnić, co jest bliżej niezidentyfikowanym procesem... bo niby jak?

Ponadto mam pytanie jak wyglądają stawki opłat celnych z USA? Przykładowo, kupujemy towar za 1000$, celnik się uprze i płacimy cło oraz podatek VAT. Z tego co wiem cło wynosi 7% od wartości, natomiast VAT jest liczony od całkowitej wartości czy tylko od kwoty cła? Pewnie dla niektórych z Was są to rzeczy oczywiste, ale ja w sprawach skarbowym jestem totalnie zielony. Proszę zatem łopatologicznie...

I na koniec, chodzi mi oczywiście o zakup broni od firmy, domu aukcyjnego etc, nie od osoby prywatnej która dla picu wpisze w wartości za towar 30$ i wyślę broń jako "prezent". Być może wśród nas jest ktoś kto ma doświadczenie z tego typu transakcją?

[Jelopano]

Pozdrawiam!
Mogę krótko opisać swoje doświadczenie sprzed paru lat. Zakupiłem na Ebayu kris moro. W USA mają tego więcej po swojej wojnie "wyzwoleńczej" na Filipinach. Przedmiot miał tak ze 100 lat. Cena niewysoka, ale łapała się na cło i podatek. W zakładce Ebay figurowała deklaracja wysyłki do Europy. Zapłaciłem (chyba pay pal). Po paru dniach sprzedawca skontaktował się ze mną informując, że przesyłka została zatrzymana przez amerykańską służbę celną (przysłał skan jakiegoś dokumentu). Ebay zwrócił mi pieniądze, właścicielowi podobno skonfiskowano miecz i tyle. Rozczarowany - więcej takich prób nie podejmowałem.

[radko7]

Dziękuje za informację. No cóż, wychodzi na to że nikt na tym forum skutecznie nie przeprowadził takiej transakcji, pozostaje mi przekonać się na własnej skórze. Moja paczka jest już w Warszawie, o dalszych jej losach będę informował na bieżąco

[Paweł D]

Cześć
Proszę o info jak już przejdziesz całą procedurę. Też mnie to interesuje. Kupiłeś w jakimś większym domu aukcyjnym? - jeżeli nie tajemnica.
Mają tam jakieś sprzęty francuskie? - chciałbym porównać ceny z europejskimi.
Paweł

[radko7]

Cześć
Proszę o info jak już przejdziesz całą procedurę. Też mnie to interesuje. Kupiłeś w jakimś większym domu aukcyjnym? - jeżeli nie tajemnica.
Mają tam jakieś sprzęty francuskie? - chciałbym porównać ceny z europejskimi.
Paweł

Cześć, w stanach jest mnóstwo domów aukcyjnych oferujących co jakiś czas sporo fantów na aukcjach live, również on-line. Ciężko mi powiedzieć czy jest to duży czy mało dom aukcyjny. W Europie mam to już w miare "obcykane", ale Ameryka to jeszcze temat do odkrycia. Szable zakupiłem w Milestone Auctions, ale zdarzyło mi się też zakupić broń białą od Andreas Thies e.K., który interesy prowadzi zarówno w USA jak i w Niemczech, a jest uznanym na rynku sprzedawcom.

Generalnie sprzętu francuskiego jest masa, z tym że nie moja bajka więc za dużo się ode mnie na ten temat nie dowiesz. Wejdź na tą stronę: https://www.invaluable.com/ - jest to strona która skupia tysiące aukcji odbywające się na całym świecie, wystarczy wybrać interesującą nas kategorie, towar etc. zasiąść o odpowiednim czasie w fotelu ze szklaneczką i licytować

a o postępach przesyłki i ewentualnych dodatkowych opłatach poinformuje... narazie cisza... przed burzą

[Paweł D]

Piękne dzięki Radku
Paweł

[radko7]

No więc... szable dotarły, a i cło oczywiście nasza Rzeczpospolita naliczyła Pierwsze koty za płoty, już pisze jak wygląda naliczenie opłat.

Przykładowo:

Kupujemy w USA szable o wartości 4000 zł łącznie tj. taka kwota widnieje na fakturze i uwzględnia zarówno koszt artefaktu, przesyłkę i dodatkowe opłaty, które opłacamy po zakupie, można powiedzieć że świadomie je akceptujemy
Szabla wysyłana jest do Polski i zostaje poddana standardowo odprawie celnej, następuje kontakt Urzędu Celnego z nami - tj. pismo wzywające do przedłożenia określonych dokumentów (załączone poniżej). Wymagane dokumenty wysyłam droga mailową. Następuje ponowne podejście do odprawy celnej, z uwagi na dostarczenie wymaganych dokumentów paczka jest zwolniona i przekazana Poczcie Polskiej, a następnie dostarczana pod wskazany adres. Listonosz pobiera opłatę celną - od momentu odprawy do momentu dostarczenia pod drzwi nie wiemy ile ta opłata wynosi... po prostu nikt nas o tym nie informuje. Cały proces w moim przypadku trwał od 19 listopada do 15 grudnia, a więc biorąc pod uwagę ograniczenia covid'owe poszło to dość sprawnie. Czas na opłacenie cła na poczcie to 14 dni.

Co do samej opłaty celnej: Szabla przyjmujemy że kosztuje 4000 zł (łączna kwota na fakturze) - stawka cła wynosi 1,7% tj. 68 zł - jakże pięknie by to wyglądało jeżeli na tym by się to kończyło... następnie dodajemy cło do łącznej kwoty tj. 4068 zł i od tego płacimy dodatkowo 23% Vatu... tj. 936 zł.
Podsumowując, opłata jaką musimy opłacić aby towar został wydany to 936 + 68 zł --> 1004 zł

Wnioski proszę wyciągnąć sobie samemu

[awe]

Czołem.
Ja kupiłem swego czasu Nóż z USA za pośrednictwem eBay. Był to Camillus pilot jet survival knife. Cała operacja trwała około 2 tygodni. Sprzedawca umiescil na paczce wartość i dopisał, że to stary Nóż dekoracyjny
Dzięki temu przesyłka nie została oclona, ani nie dostałem VAT do zapłacenia.
Wiadomo przy większych sumach prawdopodobieństwo konieczności zapłacenia dodatkowych opłat mocno wzrasta.
Pozdrawiam Adrian

[radko7]

Wiadomo przy większych sumach prawdopodobieństwo konieczności zapłacenia dodatkowych opłat mocno wzrasta.
Pozdrawiam Adrian

Cześć Adrian, to prawda co do wartości paczki, ale nie ulega też wątpliwości że przy sporym zaniżeniu jej wartości i ewentualnej kontroli może być problem z jej wydaniem przez służby celne - będą się domagali wyjaśnień, czasami nawet ekspertyz... ogólnie loteria. Kubatura paczki z tego co wiem też ma bardzo duże znaczenie, czym innym jest mała paczka z nożem, a czym innym ponad metrowa paczka z szablą.

Kilka tygodni temu sprowadziłem do PL kolejna szabelkę zza oceanu i tutaj miłe zaskoczenie. Szabla kupiona od domu aukcyjnego, czyli firma i faktura tym samym. Dowiedziałem się że 1 lipca 2021 zmieniły się w Polsce przepisy celne i wiedziałem że będzie to wyglądało zgoła inaczej jak opisałem wyżej - tutaj była moja największa obawa. Paczka dotarła bardzo szybko do Polski i została poddana odprawie celnej. Tak jak przy wyżej opisanej transakcji Poczta Polska wysłała zawiadomienie o konieczności uzupełnienia dokumentów i najlepiej... WYNAJĘCIU AGENCJI CELNEJ aby przeprowadziła taka odprawę ,bo nasza cudowna poczta nie zajmuje się tego typu operacją na dobra kolekcjonerskie - tak brzmiała ich informacja.

W związku z powyższym, jako że paczka znajdowała się w Zabrzu wyszperałem pierwszą lepszą agencję (później okazało się że najlepszą) znajdująca się zaraz przy Urzędzie Celnym w tymże miejscu. Przekazałem im fakturę, skany, potwierdzenia i wypełniłem dwa papierki - odprawę celna załatwili w ciągu 2 dni. Jako że zajmowali się tym profesjonaliści szabla z 2 wojny światowej wedle przepisów prawa jest przedmiotem kolekcjonerskim a nie antykiem - vat na tego typu sztukę wynosił zaledwie 8% - cena za usługę agencji to 123 zł za jedną odprawę.

Podsumowując, w poprzedniej transakcji dodatkowa opłata w Polsce wynosiła niemal 30% wartości paczki, po wynajęciu agencji to zaledwie 10% co sprawia, że kupno w USA robi się na prawdę atrakcyjne.