Czołem Pawle.
Paweł D pisze:No to co z tą szablą? głownia oryginał na 99
Po mojemu - to głownia na 100.
Paweł D pisze:kiedy bracia z Solingen działali i się tak podpisywali?
Bracia Weyersberg - swoją manufakturę datują na 1769-1883.
W 1883-cim, połączyli się z Kirchbaumem = WKC.
Paweł D pisze:Oprawa późniejsza, czy cała czy tylko trzon
Oprawa do tej głowni - może być cała późniejsza - świadczy o tym jednorodny kolor "mosiądzów" oprawy.
W czym rzecz -
Przy trzonach rękojeści hebanowych, bądź rogowych - nie stosowano pierścienia przy jelcu.
(gdyby wcześniejsza była drewniana - to pierścień musiał by do plastiku być dorobiony)
A w tym przypadku - mosiądze - mają jednolitą strukturę barwy, jak i zużycia
(to co widać ze zdjęcia)Paweł D pisze:Na zdjęciu z dwoma bagnetami, czy ten "plastik" to to samo?
Niekoniecznie to samo. bagnety oprawiane były w "gorszy materiał"
Bakelit wprowadzono z początkiem XX w. (chyba w 1904-tym - dokładnie nie pamiętam)
Po wprowadzeniu, prusacy stosowali go do opraw - namiętnie.
Szable typu - a la marengo - długo były indywidualnie noszone. Nawet w III Republice.
Te "napoleońskie", są znacznie bogaciej dekorowane - jak to za cesarza w modzie było.
Oprawa Twojej szabli, jest znacznie prostsza "uboższa".
I chociaż - głownia może pamiętać napoleona, to oprawa jest znacznie młodsza.
(co nie było by żadnym błędnym)Drugą stroną medalu, jest zakucie oprawy na trzpieniu.
Typowo pruskie - z wystającym "guzem" na kapturku.
Francuzi swoje "marengo" - zakuwali na gładko na kapturku.
Paweł D pisze:No to co z tą szablą?
Oficer wojska francuskiego - długo po Napoleonie - dał sobie oprawić starszą głownię w nową oprawę "a la marengo"
I któraś z manufaktur solingeńskich (może WCK) - oprawiła mu - solingeńską głownię po francusku.
Jak by to była replika - nie miała by "starej" głowni.
Sama głownia jest droższa od 10-ciu replik.
pzdr.
stani