Cześć
Taka aukcja:
https://allegro.pl/oferta/kosa-kosynier ... 0522745273
Nie żebym chciał kupować kosę Bartosza Głowackiego (zapomniałem że Bartosz to raczej XVII w) ale czy da się w przybliżeniu określić wiek metalowego przedmiotu? Jestem na giełdzie staroci i leży siekiera - pytanie czy ma 20 czy 200 lat? Domowe sposoby? węgiel C14? metalurgia to skomplikowana dziedzina o której nie mam pojęcia. Na przestrzeni wieków na pewno zmieniał się skład "żelaza" - ilość węgla, zanieczyszczeń itp. Jest jakiś "papierek lakmusowy"? Czy coś takiego? Podobno nie ma głupich pytań
Paweł
określenie wieku stali, żelaza
-
- Posty: 1418
- Rejestracja: 15 sty 2020, 16:36
Re: określenie wieku stali, żelaza
XVIII jeden kreski brakło
- toyotomi
- Administrator
- Posty: 3408
- Rejestracja: 08 mar 2016, 22:58
- Lokalizacja: EU/de
Re: określenie wieku stali, żelaza
Czołem Pawle.
Jest to dosyć trudne - "na oko" - praktycznie niemożliwe.
Możemy mieć do czynienia z przedmiotem skorodowanym, na którym możemy zobaczyć strukturę warstwową odkucia.
Co może świadczyć o czasie kiedy powstał.
Brak takowych - jedynie badania metalurgiczne w jakiejś pracowni, typu politechnika.
A bezpośrednio na jakimś bazarze - ratuje nas wiedza o rodzajach konstrukcji przedmiotów, umieszczonych w czasie.
------------------------
A teraz trochę o tej kosie "kosynierów"......
( z Bartoszem, to Ci się całkiem pokićkało - to jednak będzie XVIII w.... )
Całkiem zgrabna ta kosa i z pewnością kosynier dumny był by że ma takiego "chevrolet'a" wśród kos.
Bo to kosisko - nie widziało i nawet nie wiedziało że były - kiedyś - takie kosyniery, co kosami robiły, ale nie w polu.
Zwróć uwagę na podstawową rzecz - osada.
No i oferowana kosa -
Wyprostowany trzpień osady kosy angielskiej.
A kosynierzy mieli kosy nasze (narodowe) a nie jakiś badziew z importu.
I "na sztorc" stawiali, normalne gospodarskie kosy.
Sprzedawca napisał - ".....przede wszystkim jest kuta posiada grubą ość..."
A to gówno prawda. Kosa przemysłowa, produkowana metodą walcowania.
Co dobrze widać przy przejściu żelaza kosy w trzpień osady.
Kosa w swoich "młodzieńczych" latach, przy tylcu miała na całej długości "zbrocze" wgłębienie od walca.
Taki rodzaj produkcji - a co za tym idzie i konstrukcji kosy - wprowadzono w Anglii ok. 1870 roku.
----------------
Ale....historyjka sprzedawcy - ujmująca.
pzdr.
stani
Paweł D pisze:czy da się w przybliżeniu określić wiek metalowego przedmiotu?.... leży siekiera...czy ma 20 czy 200 lat?
Jest to dosyć trudne - "na oko" - praktycznie niemożliwe.
Możemy mieć do czynienia z przedmiotem skorodowanym, na którym możemy zobaczyć strukturę warstwową odkucia.
Co może świadczyć o czasie kiedy powstał.
Paweł D pisze:Domowe sposoby? węgiel C14?
Brak takowych - jedynie badania metalurgiczne w jakiejś pracowni, typu politechnika.
A bezpośrednio na jakimś bazarze - ratuje nas wiedza o rodzajach konstrukcji przedmiotów, umieszczonych w czasie.
------------------------
A teraz trochę o tej kosie "kosynierów"......
( z Bartoszem, to Ci się całkiem pokićkało - to jednak będzie XVIII w.... )
Całkiem zgrabna ta kosa i z pewnością kosynier dumny był by że ma takiego "chevrolet'a" wśród kos.
Bo to kosisko - nie widziało i nawet nie wiedziało że były - kiedyś - takie kosyniery, co kosami robiły, ale nie w polu.
Zwróć uwagę na podstawową rzecz - osada.
No i oferowana kosa -
Wyprostowany trzpień osady kosy angielskiej.
A kosynierzy mieli kosy nasze (narodowe) a nie jakiś badziew z importu.
I "na sztorc" stawiali, normalne gospodarskie kosy.
Sprzedawca napisał - ".....przede wszystkim jest kuta posiada grubą ość..."
A to gówno prawda. Kosa przemysłowa, produkowana metodą walcowania.
Co dobrze widać przy przejściu żelaza kosy w trzpień osady.
Kosa w swoich "młodzieńczych" latach, przy tylcu miała na całej długości "zbrocze" wgłębienie od walca.
Taki rodzaj produkcji - a co za tym idzie i konstrukcji kosy - wprowadzono w Anglii ok. 1870 roku.
----------------
Ale....historyjka sprzedawcy - ujmująca.
pzdr.
stani
花は桜木人は武士
-
- Posty: 1418
- Rejestracja: 15 sty 2020, 16:36
Re: określenie wieku stali, żelaza
Cześć Staszku
Dzięki Staszku, kosy nie kupuję , zniszczyłeś mnie znajomością konstrukcji kos ! polskich, angielskich i amerykańskich; kuźwa to już nie szacun tylko Wielki Szacun. łoł. Mam pytanie: jaka broń biała Cię "nie rajcuje"? dzidy zuluskie, sierpy bojowe wietnamskie czy bumerangi australijskie (czy to broń biała? raczej miotana)
Historię Bartosza znam bardzo dobrze - jego pomnik (gasi on czapką lont rosyjskiego działa) stoi w moim rodzinnym mieście na rynku, walnąłem się w wieku o jedną kreskę a szef Głowackiego - Kościuszko to dla mnie jeden z największych polskich bohaterów w historii - wyprzedzał swoją epokę no ale na niewiele się to zdało.
Paweł
Dzięki Staszku, kosy nie kupuję , zniszczyłeś mnie znajomością konstrukcji kos ! polskich, angielskich i amerykańskich; kuźwa to już nie szacun tylko Wielki Szacun. łoł. Mam pytanie: jaka broń biała Cię "nie rajcuje"? dzidy zuluskie, sierpy bojowe wietnamskie czy bumerangi australijskie (czy to broń biała? raczej miotana)
Historię Bartosza znam bardzo dobrze - jego pomnik (gasi on czapką lont rosyjskiego działa) stoi w moim rodzinnym mieście na rynku, walnąłem się w wieku o jedną kreskę a szef Głowackiego - Kościuszko to dla mnie jeden z największych polskich bohaterów w historii - wyprzedzał swoją epokę no ale na niewiele się to zdało.
Paweł
- toyotomi
- Administrator
- Posty: 3408
- Rejestracja: 08 mar 2016, 22:58
- Lokalizacja: EU/de
Re: określenie wieku stali, żelaza
Czołem Pawle.
Tak się zastanawiam - i chyba niema takiej. Jedna mniej, druga bardziej - ale to przecież broń biała.
I jak tutaj przejść obok niej i o nią nie zahaczyć. Nie da się.
Wszystko to przez mojego ukochanego dziadusia, zapalonego historyka samozwańca (świeć Panie nad jego duszą).
A było to tak - jak mnie matuś na świat powiła. To dziaduś wsadził mi do kołyski pradziadową szablę.
Jak mnie to zimne żelazo w dupsko sparzyło - to ja w krzyk - nic to nie dało i tak do dziś trzyma i parzy.
Dziaduś z góry, od pół wieku patrzy i śmieje się, jak ja się z tym - dalej - męczę.
pzdr.
stani.
Paweł D pisze:jaka broń biała Cię "nie rajcuje"?
Tak się zastanawiam - i chyba niema takiej. Jedna mniej, druga bardziej - ale to przecież broń biała.
I jak tutaj przejść obok niej i o nią nie zahaczyć. Nie da się.
Wszystko to przez mojego ukochanego dziadusia, zapalonego historyka samozwańca (świeć Panie nad jego duszą).
A było to tak - jak mnie matuś na świat powiła. To dziaduś wsadził mi do kołyski pradziadową szablę.
Jak mnie to zimne żelazo w dupsko sparzyło - to ja w krzyk - nic to nie dało i tak do dziś trzyma i parzy.
Dziaduś z góry, od pół wieku patrzy i śmieje się, jak ja się z tym - dalej - męczę.
pzdr.
stani.
花は桜木人は武士
-
- Posty: 1418
- Rejestracja: 15 sty 2020, 16:36
Re: określenie wieku stali, żelaza
i niech tak zostanie. amen
-
- Posty: 623
- Rejestracja: 30 lip 2017, 12:25
Re: określenie wieku stali, żelaza
Chłop -człek praktyczny. Raz przekuł do bitki a potem spowrotem do koszenia. Nie wierzę w jakis objawione odkrycia ze stychów , obór czy stodół. Za drogi to był sprzęt dla chłopa by leżakował w ukryciu.
Poz,
Zbyszek
Poz,
Zbyszek
- toyotomi
- Administrator
- Posty: 3408
- Rejestracja: 08 mar 2016, 22:58
- Lokalizacja: EU/de
Re: określenie wieku stali, żelaza
Czołem Waszmościom.
Nie tylko - praktyczny, ale i nie za bardzo majętny i z tego tę swoją praktyczność wywodzący.
----------------
W bronioznawstwie (wszystkich kultur) funkcjonuje pojęcie - broń chłopska.
W pierwotnym przeznaczeniu - narzędzie codziennego trudu.
Broń chłopska - niem. Bauerwaffe / fran. Armes paysannes / ang. Peasant Weapons / ros. крестьянское оружие.
We wszystkich kulturach - to praktycznie - narzędzia rolniczo/leśne, jakie by nie były.
O pierwotnym przeznaczeniu do prac, zabierane - w razie konieczności - do bitki.
Oczywiście po bitce, chłop jak przeżył, to zabierał swoją siekierę do lasu rąbać drzewo, a kosę do koszenia łąki.
A broń rycerska - spokojnie czekała na następną bitkę.
pzdr.
stani
Oficer56 pisze:Chłop -człek praktyczny. Raz przekuł do bitki a potem spowrotem do koszenia.
Nie tylko - praktyczny, ale i nie za bardzo majętny i z tego tę swoją praktyczność wywodzący.
----------------
W bronioznawstwie (wszystkich kultur) funkcjonuje pojęcie - broń chłopska.
W pierwotnym przeznaczeniu - narzędzie codziennego trudu.
Broń chłopska - niem. Bauerwaffe / fran. Armes paysannes / ang. Peasant Weapons / ros. крестьянское оружие.
We wszystkich kulturach - to praktycznie - narzędzia rolniczo/leśne, jakie by nie były.
O pierwotnym przeznaczeniu do prac, zabierane - w razie konieczności - do bitki.
Oczywiście po bitce, chłop jak przeżył, to zabierał swoją siekierę do lasu rąbać drzewo, a kosę do koszenia łąki.
A broń rycerska - spokojnie czekała na następną bitkę.
pzdr.
stani
花は桜木人は武士
-
- Posty: 941
- Rejestracja: 16 kwie 2019, 20:37
Re: określenie wieku stali, żelaza
Czołem Towarzystwu.
Jak się ma do tego pojęcie - broni improwizowanej?
Pozdrawiam Marcin
Jak się ma do tego pojęcie - broni improwizowanej?
Pozdrawiam Marcin
- toyotomi
- Administrator
- Posty: 3408
- Rejestracja: 08 mar 2016, 22:58
- Lokalizacja: EU/de
Re: określenie wieku stali, żelaza
Czołem.
Nijak - broń improwizowana nie miała, niema i nie będzie miała konotacji z - żadną bronią żołnierską.
Jest to każda rzecz użyta w celu samoobrony, bądź agresji.
Np.
Wg. powiedzenia "...ołówkiem - nawet w pustym pokoju - można zabić na 36 sposobów "
pzdr.
stani
Erih pisze:Jak się ma do tego pojęcie - broni improwizowanej?
Nijak - broń improwizowana nie miała, niema i nie będzie miała konotacji z - żadną bronią żołnierską.
Jest to każda rzecz użyta w celu samoobrony, bądź agresji.
Np.
Wg. powiedzenia "...ołówkiem - nawet w pustym pokoju - można zabić na 36 sposobów "
pzdr.
stani
花は桜木人は武士
-
- Posty: 941
- Rejestracja: 16 kwie 2019, 20:37
Re: określenie wieku stali, żelaza
Czołem Towarzystwu.
Mnie uczono, że gazetą można zabić na trzy sposoby.
Ale ad rem: Odnosząc się do czasów powiedzmy Odrodzenia, gdzie o regulaminowej, "modelowej" broni ciężko mówić - taki cep, który chłop złapał by przechrzcić nim nastającego na kurnik żołdaka, byłby bronią improwizowaną, zaś ten sam cep po okuciu, w ręku tego samego chłopa, w ramach lokalnej milicji, stawał się bronią chłopską?
Czy dobrze rozumiem?
No i "męcząc temat" - jak określić wszelakie kordy i tasaki, których warstwy niższe chętnie używały właśnie do samoobrony?
Jako, bo ja wiem, broń cywilną?
Pozdrawiam Marcin
Mnie uczono, że gazetą można zabić na trzy sposoby.
Ale ad rem: Odnosząc się do czasów powiedzmy Odrodzenia, gdzie o regulaminowej, "modelowej" broni ciężko mówić - taki cep, który chłop złapał by przechrzcić nim nastającego na kurnik żołdaka, byłby bronią improwizowaną, zaś ten sam cep po okuciu, w ręku tego samego chłopa, w ramach lokalnej milicji, stawał się bronią chłopską?
Czy dobrze rozumiem?
No i "męcząc temat" - jak określić wszelakie kordy i tasaki, których warstwy niższe chętnie używały właśnie do samoobrony?
Jako, bo ja wiem, broń cywilną?
Pozdrawiam Marcin
Wróć do „Panel dyskusyjny nie dotyczący białej broni”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości