Mańkuci do szabli

Czyli o wszystkim i o niczym

Moderatorzy: Hermann, shi-go

Paweł D
Posty: 1416
Rejestracja: 15 sty 2020, 16:36

Mańkuci do szabli

Postautor: Paweł D » 17 maja 2020, 10:55

Cześć Panom

Daję tu, choć temat jak najbardziej dotyczący broni białej. Może coś gdzieś było ale nie znalazłem konkretów. Są oczywiście ryciny i opisy, że leworęczni posługiwali się w walce swoją "lepszą" ręką ale bardziej mi chodzi o dostosowywanie broni regulaminowej dla tej około 10 % grupy. Mamy szable pruskie 11, 48, 73 i tu nie widzę większych problemów (symetria osiowa broni) oprócz strony troczenia pochwy (?); ale już francuskie 16, 22, 82 w związku z posiadaniem koszyczka nie bardzo nadawały się do fechtunku lewą ręką. Oficer sam sobie zamawiał broń także coś mógł pokombinować ale żołnierz - zmuszany był do walki prawą? Czy manufaktury produkowały broń dla mańkutów?

praworęczny Paweł

Awatar użytkownika
toyotomi
Administrator
Posty: 3396
Rejestracja: 08 mar 2016, 22:58
Lokalizacja: EU/de

Re: Mańkuci do szabli

Postautor: toyotomi » 17 maja 2020, 12:06

Czołem Pawle.

No to żeś zapodał temat.
Paweł D pisze:Czy manufaktury produkowały broń dla mańkutów?

Nie spotkałem się - dotychczas - z produkcją manufaktur dla mańkutów.
Nawet się nad tym nie zastanawiałem.
Masz rację - oprawy symetryczne, a tym bardziej krzyżowo-kabłąkowe nie sprawiają mańkutowi problemów.
Ale rozbudowane furdymenty - zupełnie się mańkutowi nie nadają.
Osobiście -z rycin - kojarzę leworęczny fechtunek szpadą. A z nią nie ma problemów.
A troczenie szabel regulaminowych - nie sadzę - aby przewidywało inna stronę niż przyjęta w regulaminie.
W tym przypadku mańkuci musieli nauczyć się władać prawą ręką.
Paweł D pisze:ale żołnierz - zmuszany był do walki prawą?

Na to wygląda.
Gdyby istniały - regulaminowe - szable dla leworęcznych, były by z pewnością opisane.
A takowych opisów - i regulaminowych i produkcyjnych - brak.

pzdr.
stani
花は桜木人は武士

Paweł D
Posty: 1416
Rejestracja: 15 sty 2020, 16:36

Re: Mańkuci do szabli

Postautor: Paweł D » 17 maja 2020, 12:29

Staram się jak mogę żeby Cię zaskoczyć ;). Mogli tak jak piszesz kazać żołnierzom używać prawej ręki choć to nieefektywne i wartość bojowa żołnierza napewno spadała - ja lewej używam tylko do widelca i to nie zawsze :). Choć pamietam z swojego dzieciństwa dzieci „dwuręczne” czyli tak naprawdę leworęczni ale przedstawiani na sile przez mamusie i nauczycielki na rękę prawą bo świat generalnie jest trudniejszy dla mańkutów. Kończyło się to tym że dzieciak pisał prawą a w sporcie i życiu codziennym używał lewej.
Teraz żołnierz może przykładać kolbę do lewego i prawego ramienia jak mu wygodniej.
Paweł

Paweł D
Posty: 1416
Rejestracja: 15 sty 2020, 16:36

Re: Mańkuci do szabli

Postautor: Paweł D » 17 maja 2020, 15:27

Taka jeszcze mała dygresja. Mańkut w większości sportów walki włączając szermierkę jest przeciwnikiem mniej wygodnym niż praworęczny, gdyż on w pojedynkach spotyka 90% praworęcznych a praworęczni tylko 10% mańkutów czyli na polu walki teoretycznie leworęczny jest wojakiem skuteczniejszym. Czyżby Prusacy uważani za praktyczniejszych o tym pomyśleli a Francuzi nie (?). Polacy z tego co mi wiadomo też modyfikowali np. mle22 do postaci prawie symetrycznej co pozwalało na walkę obiema rękami; nie sądzę aby powodem obcinania dwóch pałąków byli żołnierze leworęczni a chyba sposób troczenia pochwy ale nie zmienia to faktu, że szablę "symetryczną" można przerzucać w czasie walki pomiędzy obiema rękami (?) co chyba jest/było praktykowane wśród szermierzy (?) Reasumując - nielogicznym byłoby ograniczanie aż 10%tom żołnierzy ich możliwości bojowych a stosunek lewo do praworęcznych jest mniej więcej taki sam od setek lat.
Paweł

Awatar użytkownika
toyotomi
Administrator
Posty: 3396
Rejestracja: 08 mar 2016, 22:58
Lokalizacja: EU/de

Re: Mańkuci do szabli

Postautor: toyotomi » 17 maja 2020, 19:56

Czołem.
Paweł D pisze:Mogli tak jak piszesz kazać żołnierzom używać prawej ręki choć to nieefektywne i wartość bojowa żołnierza napewno spadała

A kogo to obchodziło - indywidualnie może to i ważne - ale w tłumie...?
Żołnierz, to mięso armatnie i na jego miejsce w linii, czeka dwóch w rezerwie.
Paweł D pisze:świat generalnie jest trudniejszy dla mańkutów.

Piszesz o świecie dzisiejszym, a czy myślisz że 100 lat temu przejmowano się mańkutami...?
Żołnierz dostawał szablę, wtłuczono mu do łba regulamin jak ma ją nosić i używać.
Doszkolono trochę na placu ćwiczeń - i fajrant.
Paweł D pisze:Mańkut w większości sportów walki włączając szermierkę jest przeciwnikiem mniej wygodnym niż praworęczny, ......czyli na polu walki teoretycznie leworęczny jest wojakiem skuteczniejszym.

Nic bardziej mylnego.
Wyobraź sobie linię tyraliery idącą do ataku - co 10-ty żołnierz dobywa szablę lewą ręką i stanowi
szykanę dla motoryki swojego partnera z lewej - kompletny chaos.
Jak byłeś w wojsku to powinieneś wiedzieć - w wojsku może być chuj..o, ale jednakowo.
A sportów walki, to nijak z realiami pola walki nie da rady zestawić. I żaden taktyk tego nigdy nie zrobi.
Sport to etyka współzawodnictwa, zasady co do fair-play i inne takie duperele.
A pole walki....myślę - że nie muszę opisywać.
Paweł D pisze:Czyżby Prusacy uważani za praktyczniejszych o tym pomyśleli a Francuzi nie (?)

Konstrukcje rękojeści - w różnych krajach - nie mają nic wspólnego z walką prawą czy lewą ręką.
I wybacz - ale to trochę naciągana teoria i zbędna dyskusja.
Paweł D pisze:Polacy z tego co mi wiadomo też modyfikowali np. mle22 do postaci prawie symetrycznej co pozwalało na walkę obiema rękami; nie sądzę aby powodem obcinania dwóch pałąków byli żołnierze leworęczni a chyba sposób troczenia pochwy (?)

....raczej dostosowanie stylistyki oprawy do modelu wprowadzonej 21-ki.
Polska broń biała, nie miała rozwiniętej tradycji oprawy szablowej - kabłąka jelca z obłękami.
Paweł D pisze: nie zmienia to faktu, że szablę "symetryczną" można przerzucać w czasie walki pomiędzy obiema rękami (?) co chyba jest/było praktykowane wśród szermierzy (?)

Szermierz a żołnierz - to dwie różne bajki i też nie da rady ich zestawić w porównaniu.
Żołnierz miał szansę opanować najwyżej ok. 10% umiejętności szermierza - a i to nie każdy.
Natomiast - przerzucanie szabli z ręki do ręki - nie było brane pod uwagę w traktatach szermierczych.
[ nie mylić z prostym zbiorem ćwiczeń obowiązujących żołnierza - to nie traktaty szermiercze ]
Było to swobodne działanie szermierza, który mógł to zrobić - jeżeli uważał że jest na tyle dobry, albo przeciwnik słaby -
aby nie dostać uszczerbku na zdrowiu czy życiu - w czasie pojedynku.
W dużej mierze - osobiście - uznaję ten manewr za fikcję filmową.
Przypomnij sobie pojedynek Wołodyjowskiego z Bohunem. Bohun przerzucił szablę i zarobił sznita w klatę.
Co było logiczną konsekwencją odsłonięcia własnej tercji na kwartę Wołodyjowskiego.

Najgłupsza sekwencja taktyki szermierza w wykonaniu Bohuna
1.bohun.JPG

1.bohun.2.JPG

1.bihun.1.JPG

Paweł D pisze:Reasumując - nielogicznym byłoby ograniczanie aż 10%tom żołnierzy ich możliwości bojowych a stosunek lewo do praworęcznych jest mniej więcej taki sam od setek lat.

To nie miało - jakiegokolwiek - znaczenia.

pzdr.
stani
花は桜木人は武士

Paweł D
Posty: 1416
Rejestracja: 15 sty 2020, 16:36

Re: Mańkuci do szabli

Postautor: Paweł D » 17 maja 2020, 20:14

Temat zakończony :). Dziękuje za wyczerpującą odpowiedz.
Paweł


Wróć do „Panel dyskusyjny nie dotyczący białej broni”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość