Czołem Waszmościom.
BartTP.
W swoim – nader ciekawym – wywodzie, pomijasz dosyć znaczący faktor.
A mianowicie – drabinkę rozwoju konstrukcji, czyli – co z czego powstało.
(odnośnie konkretnych – identyfikowalnych – modeli broni)Popełniając dwa grzechy – niemalże pierworodne - w stosunku do systematyki broni.
1 – pomijasz dwie ścieżki rozwoju konstrukcji – broń cywilna (myśliwska) a broń wojskowa / żołnierska.
Rzecz jasna – nie da się zaprzeczyć ich wzajemnej – rozwojowej – korelacji, jednocześnie są to dwa odrębne systemy.
A co za tym idzie – i systematyka powinna przebiegać dwojako.
2 – sprowadzasz kilka modeli – z różnych kręgów kulturowych, do jednej systematyki i nomenklatury – angielskiej.
To tak nie funkcjonuje.
Nie można utworzyć systematyki „uniwersalnej” – jednej dla całej broni.
Każdy krąg kulturowy, posiadał własną ścieżkę rozwoju uzbrojenia, która była specyficzna – tylko – dla tego kręgu.
Oczywiście – przenikanie się rodzajów / modeli, pomiędzy kręgami, skutkowało powstawaniem nowych konstrukcji.
Jednocześnie – nowy model – pomimo podobieństwa do „praprzodka” – mógł – nie mieć z tym praprzodkiem do czynienia.
I za nic nie da rady przeprowadzić rodowodu.
Dla przykładu –
BartTP pisze:W XVIII wieku pojawia się we Francji miecz zwany "Briquet" - w anglosferze zwany "briquet short sword" i zaliczany do mieczy typu "hanger".
Do jakiego typu „anglosfera” zalicza szablę briquet – dla systematyki broni, niema to znaczenia.
To znaczy – ma znaczenie – ponieważ obcą broń (dla nich) klasyfikuje na podstawie podobieństwa do swoich modeli.
Dodatkowo, prymitywizując (tzn. okrutnie upraszczając) klasyfikację modelu – sprowadzając do „obcego praprzodka”.
Szabla „briquet” ma swój rodowód i swojego przodka, którego – nijak – z hunting sword’em łączyć.
Pochodzenie tej nazwy – jak i konstrukcji - wywodzi się od szabli grenadierów modelu 1767 , dla której skrócono ostrze długiej szabli.
Kolejne modele, to - 1790, AN IX, AN XI i ich pochodne w kilku krajach.
Szable grenadierów reżimu Burbonów uważano za coraz bardziej nieporęczne, aby temu zaradzić, w 1765 roku wprowadzono nowy model szabli regulaminowej, z krótszą klingą, zredukowaną do 59,5 cm (Mle 1767)
A to, że „briquet” podobny jest do kordelasa – to na tym cała sprawa się kończy.
Poza tym – pomijasz fakt – że hunting sword, w swoim pierwowzorze był pochodną miecza, o głowni prostej.
Przenoszenie tej nazwy na broń o głowni krzywej – co często ma miejsce - to uproszczenie (żeby nie nazwać błędem)
Dla systematyki angielskiej – błędem nie będzie. Dla innych krajów – okrutna bzdura.
Dokładnie tak jak napisałeś -
BartTP pisze:Kwestie językowe (tj. nazewnictwo zachodnie) mają zasadnicze znaczenie
Święte słowa i chodzi – nie tylko – o nazewnictwo zachodnie, ale o każde.
Podobnym problemem – językowym – są pojęcia / określenia, systematyki broni wymieszane pomiędzy kulturami.
Dla Anglików - z głownią krzywą bądź prostą – „hunting sword”
Dla Niemców - z krzywą głownią – „Jagdsäbel” – ponieważ z prostą głownią mają – „Jagdschwert”
(który wyewoluował jako – „Hirschfänger”)Łatwo dostrzec precyzję określeń i podklejanie angielskich nazw do innych systematyk jest karkołomne.
Poza tym – zarówno - „hunting sword” / „Jagdsäbel” / „Jagdschwert” / czy „Hirschfänger”.
Bronią bojową nie były.
(zabieranie swojej – prywatnej - broni myśliwskiej na bitke – nie bierzemy pod uwagę)I same w sobie należą do odmiennej – własnej – systematyki broni.
I nijak ich mieszać w rodowodach broni bojowej – tym bardziej – nowożytnej / regulaminowej.
Z Twojego wywodu, możemy dowiedzieć się jednego –
Wszystko co krótsze od miecza i szabli ma jeden rodowód – jest nim kordelas
(odważna teza)BartTP pisze:tzw. "półszabla" ("hanger") w mojej ocenie NIE JEST tasakiem, nie jest bowiem ewolucyjną formą tasaka - tylko długiego noża myśliwskiego służącego do dobijania upolowanej zwierzyny.
1 – tzw. „półszabla” niema rodowodu noża myśliwskiego, służącego do dobijania upolowanej zwierzyny.
(tasakiem – rzecz jasna – też nie jest)Jej rodowód jest bardzo prozaiczny – dla poręczniejszego używania, skrócona głownia szabli.
2 – mianem „półszabli” nie możemy określać innej krótkiej szabli – poza polską, ponieważ takie określenie nie funkcjonowało w systematykach innych kultur.
Jak sam napisałeś – z czym się w całości zgadzam.
BartTP pisze:Kwestie językowe (tj. nazewnictwo zachodnie) mają zasadnicze znaczenie
Kończąc mój wywód -
BartTP pisze:Kwestię nazywania noży pionierów tasakami pominę. W mojej ocenie jest to absurd, trudno bowiem w ogóle klasyfikować tę broń jako miecze.
Nikt nie klasyfikuje tej broni jako – miecz – ja nie spotkałem się z taką klasyfikacją.
A ten nóż pionierów, spełnia wszelakie założenia współczesnego bojowego tasaka.
Więc – w czym problem.?
pzdr.
stani